wtorek, listopada 08, 2005

I znowu stopujemy !!


Miy czas u naszych hostow w Puebli dobiega konca, co prawda proponuja nam zostanie na dluzej ale nas ciegnie na poludnie w strone Oaxaci. Nasi hosci widza sceptycznie sprawe naszego stopu. Szczegolnie ze zrobila juz prawie 12 a podobno sam bus do Oaxaci jedzie 7 godzin. Mamy przed oba do pokonania jakies 360 km. Stosujemy wiec europejskie sprawdzone metody. Wyjazd z miasta na stace benzynawa za 0,4 dolara i lapiemy okazje. Co smieszne ludzie reaguja podobnie jak w Europie. Pytasz sie czy moze cie zabrac to kierowaca zaczyna objasniac ci droge jak tam dojechac myslac ze jestes wlasnym samochodem. Wiekszosc nie jedzie w nasza strone albo skreca do Puebli z ktorek wlasnie probujemy wyjechac. Z Ola aktywnie pytamy kazdego. W koncu trafia sie po 30 minutach facet, ktory wczsniej nei chcial nas wziac, bo podobno firma mu zakazala brania ludzi. (jakze to znana odpowiedzi z wojazy autostopowych po naszym kontynencie) Ae mimo odmowy nagle macha do nas reka i nas zabiera. Z trudem wciskamy bagaze do auta. Jednak trudno jest podrozowac w 3 osoby z pelnym ekwipunkiem. Przejezdzamy z nim 90 km i wysiadamy na wielkiej stacjie przy rozwidleniu autostrad na Oaxace i Veracruz. Niestety wielkosc stacji nie pomaga, samochodow tu jak na lekarstwo. A jak sa to albo pelne lub jada do Veracruz. W koncu jednak jakt to zwykle bywa po 2 godzinach znajdujemy miego architekta ktory jedzie w naszym kierunku co prada tylko 60 km ale wykonujemy wazny dla nas zakret.

Autostop jest w Meksyku dosc sympatyczny bo mamy wrazenie ze kazdy cie zabierze jesli tylko moze.Ludziom podoba sie ze moga zabrac cudzoziemcow z daleko, strasznie jest tez mila oblsuga stacji i wspiera nas duchowo.

Z architektem docieramy stacji pobierania oplat na autostradzie, tam on sam lapia dla nas kolejnego stopa. Dwoj mlodych gosci jadacych juz prosto do Oaxaci. Rany ale oni mam swietne samochody, najlepszej klasy terenowki.

Mnkiemy spokojnie do Oaxaci i przybywamy tam na godzine 18:30 nie wydajaz ani grosze. Niech zyje AUTOSTOP!

Autor: MalyRycerz

Brak komentarzy: